To historia o kowalu i krawcu, którzy spotkali na swojej drodze Licho, przybierające postać starej kobiety.
Kowal był mocarnym mężczyzną, znanym ze swojej siły i umiejętności w kuźni, gdzie żelazo stawało się dziełem sztuki pod jego ciężkim młotem. Krawiec z kolei, był mistrzem igły i nitki, tworzącym stroje, które zdobiły najszlachetniejsze postacie w okolicy. Mimo różnic w rzemiośle, obaj dzielili pragnienie większego bogactwa, które, jak sądzili, rozwiąże wszystkie ich problemy.
Pewnego dnia, na skraju lasu, spotkali starą kobietę. Ta, z pozoru krucha i bezbronna, zaoferowała im drogę do ukrytego skarbu. W zamian za ich rzemiosła i serwisy, miała ich prowadzić do miejsca, gdzie według dawnych opowieści skryty był wielki skarb. Kowal i krawiec, oślepieni obietnicą łatwego zysku, bez wahania podążyli za nią.
Gdy słońce chyliło się ku zachodowi, a cienie w lesie wydłużały się, starucha powoli zmieniała swoją postać, aż wreszcie ujawniła swoje prawdziwe, złowrogie oblicze – była Lichem, duchem zguby i nieszczęścia. Wtedy już było za późno na ucieczkę. Zamiast prowadzić ich do skarbu, Licho zaprowadziło ich w głąb mrocznego labiryntu leśnych ścieżek, z których nie było wyjścia.
Strach i złość opanowały kowala i krawca, którzy zaczęli się kłócić, obwiniając się wzajemnie o swoje nieszczęścia. Spór przerodził się w walkę, która zakończyła się tragedią – kowal w akcie desperacji zabił krawca, a sam, zgubiony w leśnej głuszy, nigdy nie odnalazł drogi powrotu.
Ta smutna opowieść przypomina, że nie wszystko złoto, co się świeci, a chciwość i lekceważenie ostrzeżeń mogą prowadzić do zguby.